Majówkę czas zacząć! (Drezno, Szwajcaria Saksońska)
3 maja 2025
„W naszym Oddziale nikt się nie nudzi!
Wiosna do wędrówek wszystkich już budzi.
Wycieczka trzydniowa do dalekiego kraju
– tak wypoczniesz z nami w maju!”
Naszą trzydniową wyprawę rozpoczęliśmy pierwszego maja o 5.30 … Na szczęście siedzenia w autokarze sprzyjały drzemce, a bajeczne pola rzepaku, które mijaliśmy po drodze, zapowiadały udany wyjazd.
Pierwszy przystanek na naszej trasie stanowiły błonie Zamku Moritzburg – spacer nimi i podziwianie z zewnątrz budowli pozwoliły nam przenieść się w czasie i poczuć jak dawni mieszkańcy tego miejsca.
Następnie udaliśmy się do Drezna – tutaj perełki architektury takie, jak: gmach Opery, Pałac Zwinger, Katedra św. Trójcy czy protestancki Kościół Maryi Panny cieszyły oko, a rozsiane po mieście kafejki, puby i restauracje sprawiały radość podniebieniu. Przechadzka po malowniczej promenadzie zwanej Tarasami Brühla była wisienką na torcie pierwszego dnia.
2 maja to spotkanie z ruinami dawnego klasztoru i zamku Oybin. To niezwykłe miejsce, mające swoje początki w XIII w., przetrwało wojny, ale uległo naturze – w XVI i XVII wieku uderzenie pioruna, pożar i obsunięcie skały zamieniły je w ruiny, których nigdy nie odbudowano. Owe pozostałości budowli, idealnie komponujące się z przyrodą, dostarczyły nam niezapomnianych wrażeń.
Kolejnym punktem planu, przygotowanego na drugi dzień wycieczki, była usytuowana na skale Twierdza Königstein. Wśród wielu informacji na jej temat zwróciliśmy uwagę na fakt, że nigdy nie została zdobyta – i kiedy zobaczyliśmy pionowe zbocza piaskowca, które podwyższono wysokimi murami, wiedzieliśmy już, dlaczego. W obrębie twierdzy znajdowało się wiele różnych budynków, w których można było zobaczyć m.in. obrazy, militaria, stare beczki na wino – tak więc każdy mógł tu znaleźć coś dla sobie. Zwiedzanie fortecy kończyło atrakcje drugiego dnia.
3 maja przywitał nas zachmurzonym niebem i nieco niższą temperaturą, jednak nie wątpiliśmy w to, że pogoda nie zepsuje nam zaplanowanego rejsu kanałami Sprewy. I tak też się stało. Uczucie błogości nie opuszczało nas podczas tej wodnej podróży. Podziwialiśmy bogatą faunę i florę (komary dążyły nawet do zawarcia z nami wyjątkowo bliskiej znajomości 😊) oraz urocze domy położone na brzegu rzeki, a deszcz grzecznie poczekał, aż wysiądziemy z łodzi. I towarzyszył nam przez całą drogę powrotną.
Majówkę uważamy za udaną:) Interesujące miejsca oraz świetne towarzystwo gwarantowały doskonały humor i prawdziwy odpoczynek, a także inspirowały do filozoficznych przemyśleń, jak chociażby to: „Pojęcie względności czasu najlepiej rozumie się w kolejce do toalety – kiedy stoimy przed drzwiami do niej, minuta trwa zdecydowanie dłużej niż po wejściu do środka” (Jan T.)