Przed strajkiem – „Dwóch na jednego”
29 marca 2017
Związek Nauczycielstwa Polskiego zaskoczony jest bezprecedensową reakcją Zarządu Krajowego Wolnego Związku Zawodowego „Solidarność-Oświata” działającego w ramach Forum Związków Zawodowych, a także niektórych ogniw oświatowej „Solidarności”, na decyzję Zarządu Głównego ZNP w sprawie zorganizowania 31 marca 2017 r. strajku w szkołach i placówkach oświatowych. Nasze zdziwienie budzą również negatywne wypowiedzi przedstawicieli tych związków odnoszące się do stanowiska ZNP w sprawie reformy strukturalnej w oświacie. Reformy, której konsekwencje poniosą także reprezentowani przez nich pracownicy oświaty.
Podważanie prawnych podstaw decyzji dotyczącej strajku jest przykładem nieznajomości praw związkowych. Działania podejmowane przez koleżanki i kolegów z innych central związkowych świadczą o braku solidarności związkowej i niezrozumieniu żądań w zakresie praw pracowniczych. To niebywałe, że w sytuacji tak ogromnych zagrożeń dla pracowników, wynikających z reformy strukturalnej w oświacie, recenzuje się działania ZNP oraz podważa ich sens w oczach opinii publicznej. Prawdą jest, że od listopada 2016 r. w Ministerstwie Edukacji Narodowej toczą się rozmowy (w ramach powołanego przez MEN Zespołu do spraw statusu zawodowego pracowników oświaty) dotyczące finansowania oświaty, wynagrodzeń nauczycieli, czasu pracy i awansu zawodowego nauczycieli. Rozmowy te są przykładem „karykatury” dialogu, ponieważ żadne ze spotkań nie zakończyło się wspólnymi ustaleniami. Przedstawiciele MEN ani razu nie odnieśli się do stanowisk proponowanych przez podmioty uczestniczące w pracach Zespołu do spraw statusu zawodowego pracowników oświaty.
Rozwiązania zaproponowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zostały przez ZNP przyjęte bardzo krytycznie. Związek zdecydowanie zaprotestował przeciwko likwidacji tzw. średnich wynagrodzeń, wzrostu wynagrodzeń kosztem likwidacji dodatków (socjalnego, wiejskiego, mieszkaniowego i dodatku na zagospodarowanie). Krytycznie odniósł się do nowej formuły dodatku motywacyjnego, który według projektodawców ma stać się dodatkiem premiowym wypłacanym z dołu.
ZNP domaga się wzrostu wynagrodzenia zasadniczego, ale nie kosztem zmniejszenia lub likwidacji dodatków.
Związek zgłosił również poważne zastrzeżenia wobec projektu nowego modelu finansowania oświaty. Modelu, który zmniejszy wysokość subwencji w wielu samorządach. W konsekwencji oznaczać to będzie brak środków finansowych na wynagrodzenia dla niektórych nauczycieli, np. pedagogów, psychologów, logopedów, doradców zawodowych i nauczycieli świetlic. Nowy model zakłada bowiem pokrycie pełnych kosztów wynagrodzeń nauczycieli realizujących tylko ramowe plany nauczania.
Związek Nauczycielstwa Polskiego krytycznie odniósł się również do nowej ścieżki awansu zawodowego, w tym uzależnienia awansu od oceny pracy nauczyciela, a także do propozycji rozszerzenia skali oceny pracy nauczyciela.
Niezrozumiałe dla ZNP były stanowiska przedstawicieli Forum dotyczące m.in. czasu pracy, a także dodatku motywacyjnego czy wzrostu wynagrodzeń.
Zdaniem przedstawiciela Forum (….) W odniesieniu do czasu pracy nauczyciela należy zastanowić się nad znalezieniem takiego rozwiązania, które pozwoli powiązać pensum nauczycieli w szkole z niektórymi innymi zadaniami statutowymi szkoły realizowanymi przez nauczycieli w szkole, przyjmując np. 6 lub 7 godzin pracy dziennie w szkole. (…)
Związek Nauczycielstwa Polskiego za szkodliwe uznaje stanowisko Zarządu Krajowego WZZ „Solidarność-Oświata”, poddające w wątpliwość i dezawuujące nasze działania w obronie praw pracowniczych.
Uważamy, że wobec ogromnych zagrożeń wynikających z ustawy Prawo oświatowe i ustawy Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo oświatowe, działające w oświacie związki zawodowe powinny wykazać jedność i solidarność.
Krzysztof Baszczyński, Wiceprezes ZG ZNP
Warszawa, marzec 2017 r.